28 lipca 2016

Spódniczki w stylu Melanie

Hej Crybabies!

Wiem, że dawno mnie nie było, ale - jak wyjaśniałam na Asku - nie miałam dostępu do komputera. W każdym razie, kilka miesięcy temu poproszono mnie o zrobienie notki o spódniczkach w stylu Mel, więc oto jestem!

Przygotowałam dla Was kilka spódniczek, które kojarzą mi się z Melanie i uważam, że mogłaby je założyć. Oczywiście, jest to moje zdanie i wiem, że niektórzy z Was może myślą inaczej, jednak fakt, że jesteście tutaj, a nie próbujecie sami czegoś znaleźć mówi sam za siebie.

Nie przedłużając... oto one!

  
Polecam też zajrzeć do Lazy Oaf i Glitters For Dinner, ponieważ są to sklepy, w których Melanie bardzo często kupuje swoje ubrania i praktycznie każda spódniczka tam jest w jej stylu.

Mam nadzieję, że moje propozycje przypadły Wam do gustu. Wiem, że post jest bardzo krótki, ale wracam do Was po długiej przerwie i chyba nie stać mnie na nic lepszego. Chciałabym jeszcze tylko przypomnieć Wam, że wciąż jestem aktywna na Asku i tam możecie do mnie pisać z prośbami o nowe notki. I to wszystko ode mnie. Dziękuję, że obserwujecie tego bloga.

xoxo, crybaby

29 kwietnia 2016

Tutorial pierwszy (i prawdopodobnie ostatni), czyli dodatki w stylu Melanie - co?, jak? i gdzie?

Chyba każdy lubi wyróżniać się wśród tłumu. Może niekoniecznie tak, by każdy patrzył na nas, jakbyśmy byli z innej planety, jednak zawsze miło jest mieć coś, co jest tylko i wyłącznie nasze
 Melanie na przykład całkiem często nosi przy swoich ubraniach różne przypinki lub naszywki. Jest to całkiem uroczy i ciekawy sposób zrobienia ze starych ubrań czegoś zupełnie nowego. (Lub wyrażenia swojego artystycznego ja.) Na moim asku niedawno pojawiła się prośba, bym napisała coś na temat tych ozdób, więc oto jestem!

Przykład naszywki:
 

 Gdzie można je kupić?

Wszędzie! Stradivarius ma nawet oddzielną sekcję z akcesoriami, poświęconą właśnie naszywkom i różnym przypinkom. Z łatwością znajdziecie tam coś dla siebie. Oczywiście nie jest to jedyny sklep, w którym możecie je kupić. Wystarczy wpisać hasło naszywki w wyszukiwarkę, a wyskoczy Wam naprawdę mnóstwo świetnych stron z ślicznymi dodatkami tego typu (tak, to mój sposób na to, żebyście spróbowali znaleźć coś samodzielnie, ponieważ jestem bardzo złośliwym człowiekiem).

Inne przykłady:
Żartowałam, przecież nie zostawię Was tak zupełnie samych.
1, 2, 3, 4, 5
 (W piątce znajdziecie przypinkę z naszym ukochanym Boy's Tears!)
 
Jak to działa?

Moje naszywki znajdziecie tutaj.
Szczerze, jest to dużo prostsze niż możecie sobie wyobrazić. Na początku byłam święcie przekonana, że czeka mnie dłuuuuga zabawa z igłą i nitką. Nic bardziej mylnego! Otóż, po otworzeniu opakowania okazało się, że naszywki to tak naprawdę naklejki. Nie wiem, jak jest z resztą, na przykład jeśli chodzi o takie akcesoria z Pull&Bear, ale podejrzewam, że również się je nakleja (jeśli nie - napiszcie, bardzo chętnie się dowiem.)

Naszywka po odklejeniu od niej papierka.

Po naklejeniu naszywki na bluzkę.

Klej - wbrew pozorom - jest bardzo mocny i jestem pewna, że nie musicie bać się, że naszywki tak po prostu nagle odpadną. Muszę Was jedynie ostrzec, że nie jest to klej typu prędzej rozedrzesz całą tę bluzkę, niż mnie odkleisz, więc jeśli zaczniecie bawić się naklejkami to wcześniej czy później jej brzegi zaczną odłazić od materiału i w końcu odpadną.

Szczerze Wam powiem, że takie naszywki to naprawdę fajny pomysł. Wszystko układacie według własnego pomysłu  i potem możecie być pewni, że nikt inny nie będzie miał identycznej rzeczy. 
I cóż... Mam nadzieję, że "tutorial" Wam się podobał. Nie jestem w tym wyjątkowo dobra, ale się starałam, więc miejcie to na uwadze!

xoxo, crybaby
P.S.: Możecie wysyłać do mnie zdjęcia z rzeczami,
do których Wy doczepiliście naszywki. Chętnie je zobaczę.

16 kwietnia 2016

Wiosenne outifty w stylu Melanie

Od ostatniego postu minęło trochę czasu, za co bardzo przepraszam, ale wiecie, nauka. Ogólnie jestem naprawdę mało zorganizowaną osobą i jeśli kiedykolwiek nie będę dodawać notki przez dłuuuuugi czas, a Wy pomyślicie sobie, że umarłam i już nic nigdy nie pojawi się na blogu - napiszcie do mnie. Na asku, tutaj, gdziekolwiek. Odpiszę na sto procent (chyba, że naprawdę umrę - wtedy nie). I to by było na tyle ode mnie. Możemy przejść do tej superowej części, w której pokazuje Wam outifity na wiosnę w stylu Mel, nad którymi siedziałam dobre cztery godziny. *to zdanie krzyczy doceńcie mnie!"

I uwaga! Stroje są inspirowane stylem Melanie. Nie są to oryginały ani nawet zamienniki. Po prostu inspiracje. Pamiętajcie o tym, zanim napiszecie jakikolwiek niemiły komentarz.

Zaczynajmy!

Pierwszy outfit: 




Drugi outfit:

 


Trzeci outfit:

 


Czwarty outfit:

Jasny:
 

                        Ciemny:                    




Piąty outfit:



 Ta da!
 Mam ogromną nadzieję, że stroje Wam się podobają, bo spędziłam nad nimi sporo czasu. Wiem, że niektóre są gorsze, a niektóre lepsze, ale praktyka czyni mistrza, prawda? Może stroje na lato wyjdą mi lepiej.

Koniecznie napiszcie mi, który outfit lubicie najbardziej!

xoxo, crybaby

29 marca 2016

Obudowy w stylu Melanie

Każda z nas lubi ozdabiać swoje telefony przeróżnymi obudowami z śmiesznymi obrazkami, napisami lub z ulubionymi postaciami z bajek. Melanie nie jest wyjątkiem. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kilka pomysłów na etui w jej stylu, które możecie kupić i chwalić się nimi jak dwudziestoczterokaratowym diamentem w pierścionku.

PS: Kochani, nie miejcie mi za złe, jeżeli nie znajdziecie tutaj obudowy na swój telefon. Nie mogę przecież podać ich wszystkich, bo zajęłoby mi to pięć dni. Jeżeli jednak chcecie, żebym pomogła Wam szukać - mój ask czeka na Was z otwartymi ramionami.

A teraz do dzieła!

Pierwsza obudowa:


Oryginalny case:
1. Na iPhone 6/6s, Valfré, 145 zł + przesyłka
2. Na iPhone 5/5s, Valfré, 145 zł + przesyłka

 Druga obudowa:


Oryginalny case:

Zamienniki:

Trzecia obudowa: 
 

Oryginalny case:
(wyprzedany)
 
Zamienniki:
 Niestety, nigdzie nie można już kupić tej obudowy, ale możecie spróbować wgrać jej zdjęcie tutaj i, choć nie będzie to do końca legalne, to otrzymacie identyczny case.
 Koszt: 39,99 zł + przesyłka

Czwarta obudowa:


Przykłady:

Piąta obudowa:


Przykłady:
(możesz też szukać go tutaj)
(możesz też szukać go tutaj)

 Szósta obudowa:


Przykłady:

Siódma obudowa:


Przykłady:
1. Na iPhone 6/6s, Ebay, około 40 zł + przesyłka 
(możesz też szukać jej tutaj)
2. Na iPhone 5/5s, około 40 zł + przesyłka
(możesz też szukać jej tutaj)
 3. Na Samsunga Galaxy S5, Najmodniejszy.pl, 29,90 zł + przesyłka
4. Na Samsunga Galaxy Note 3 N9000, Najmodniejszy.pl, 29,90 zł + przesyłka

Kooooniec.

Matko, nie wiem jak Wy, ale ja chcę je wszystkie, ughhhh. 
xoxo, crybaby 

26 marca 2016

Hello guuuuuuuys!

Rany, pierwszy wpis na blogu. Zdecydowanie najgorsza rzecz, jeśli chodzi o blogowanie. Nigdy nie umiałam pisać jakichkolwiek wstępów, więc może pomińmy tę niezręczną część z przedstawianiem się aka "hej, jestem Ala, mam tyle i tyle lat, interesuję się niczym, bo jestem nudziarą" i przejdźmy do fajniejszej części, czyli zapoznaniem Was z tematyką bloga (...jakby się ktoś jeszcze nie zorientował). 

Więc, ehem, ehem. Witam Was na blogu dotyczącego stylu Melanie Martinez! Yayyy!!! *bębny i owacje na stojąco*


Istnieje mnóstwo blogów na temat stylu Ariany Grande, więc uznałam, że hej, dlaczego nie stworzyć czegoś takiego o Mel? i oto jestem. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. To pierwszy taki polski blog o Melanie i jestem mega podekscytowana. 

Na razie mam dużo pomysłów, ale z czasem pewnie ich zabraknie, więc pamiętajcie o tym, by pisać w komentarzach swoje propozycje i inne takie rzeczy (na przykład komplementy, hihi).

Iiiii... od razu mówię. Nie, nie mam styczności z Mel, nie rozmawiam z nią i nie mam pojęcia, o której chodzi spać, ani o której wstaje. Ani co robiła dzisiaj o 11:53 i musicie to zrozumieć. Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele. Chce po prostu Was w jakiś sposób zainspirować tą cudowną osóbką, jaką jest Melanie, a nie bawić się w stalkera.
Tak więc, to by było na tyle. Wiem, że teraz pewnie myślicie, że jestem dziwna i chaotyczna, ale tak właśnie wyglądają moje powitalne wpisy. Nie zrażajcie się! Poprawię to. Obiecuję na mały paluszek.

Dzięki, że dotrwaliście do końca, to max miłe.
Widzimy się w kolejnym wpisie!
Buziakiiiiii! xoxo